czwartek, 10 czerwca 2010

Poczułam delikatnie ciepło

Co prawda ciepło zrobiło się nagle bardzo, ale ja ciągle w to uwierzyć nie mogę, wiec moje sweterki są jeszcze takie... trochę przejściowe.

Ten poniżej, zrobiłam z cienkiej bawełny i skorzystałam ze wzoru z "Sandry" 3/2008 i dodałam formę warkoczy, jako przerywnik. Tył zrobiony jest w ten sam sposób.





Ten sweterek jest zrobiony w podobnej formie, aczkolwiek tył na zupełnie prosty, bez wzoru.



Motyw środkowy zaczerpnęłam z "Vereny" 4/1995. a reszta, jak widać.

Właśnie do mnie dotarło, że często zdarza mi się robić wielokrotnie ten sam motyw w części lub w całości na kolejnym sweterku.
Pewnie zależy to tzw. "fazy" w jakiej aktualnie się znajduje, albo jaka włóczka wpadnie mi w oko.
Bo też najczęściej jest tak, że to włóczka "mówi" mi, co z niej zrobić.

A następny wpis będzie traktował o serii...

Dziekuję za miłe komentarze i zaglądanie do mnie.

2 komentarze:

  1. Piękny delikatny sweterek, w sam raz na chłodniejsze letnie wieczory!!! Uroczy, zresztą wiesz, że jestem fanką Twoich drutowych sweterków:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne są te sweterki bardzo mi się podobają .
    Pozdrawiam.Wiesława T.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło jeśli pozostawisz ślad swojej obecności w postaci komentarza.