środa, 24 września 2014

Środa z Maknetą i różności niedokończone

Kolejna środa z Maknetą i innymi uczestniczkami pt. "Wspólne dzieganie i czatanie".

U mnie dziś misz - masz w postaci zaczętych jakiś czas temu i ostatnio. Nie skończonych, choć już pokazywanych kilka razy.

Ad rem:
1. kolorowa czapka - prawie skończona z włóczki Lana Grossa "Medio". Skończę w tym tygodniu.
2. część czapki, która się jeszcze nie skończyła - Plassard "Rhapsodie". Też skończę w tym tygodniu.
3. rękawiczki robione od palców z Debbie Bliss Rialto 4 ply" - do skończenia w tym tygodniu :)
4. zaczęty sweterek na zamówienie z Artesano "Alpaca dk" na szczęście na skończenie tego mam czasu pod dostatkiem.

Oczywiście powyższe deklaracje, to moje pobożne życzenia ale mam nadzieję w najbliższym czasie uwolnić kilka drutów i żyłek.



A w ramach czytania: Daria Doncowa "Żona mojego męża" - kryminał. 
Autorka stylem swoich książek przypomina mi moją ulubioną Joannę Chmielewską tyle, że zza wschodniej granicy.

"Żonę..." właściwie dopiero zaczęłam czytać. Za mało, żeby już mieć wyrobione zdanie.
Ale ponieważ już czytałam ksiązki Doncowej, to spodziewam się czegoś w stylu "straszno i smieszno". Więcej napiszę, jak poczytam.



Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za odwiedziny i niezwykle miłe komentarze - dodają skrzydeł.

10 komentarzy:

  1. Chmielewska ze wschodu to coś dla mnie! Zapisuję :)
    Czy ja dobrze widzę, ze dziergasz rękawiczki palczaste od palców właśnie??? Jak??? znajdę gdzieś jakieś wskazówki? Mogłabyś coś polecić?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy to kolejna część z Eulampią w roli głównej? A rękawiczkami zaciekawiłaś na maksa :) Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jakimś cudem nie mam tylko jedną zaczętą rzez i taką na bieżąco :) Wzięłam się w sobie i swego czasu część doprowadziłam do końca, parę sprułam i trzymam się postanowienia, że najwyżej 2 równocześnie :)
    Lektura zaległa rośnie mi w stos, bo koliduje z dzierganiem i innymi pracami :/ Ale po niezbyt pomyślnych początkach, wypracowałam wreszcie koordynację słuchowo-ruchową i co tylko jest dostępne, "czytam" z audiobooków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś mi się "nie po polskiemu" napisało, a mój enter jest szybszy od autokorekty :D
      Pierwsze zdanie to oczywiście ".. MAM tylko jedną zaczętą rzecz" :D

      Usuń
  4. Ooo, jaka cudna czapa! Piękne kolory podnoszące na duchu podczas jesiennej szarugi :)
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. O Doncowej słyszałam, że dobrze się czyta... Mam ją w pdf. na czytnik i chyba zacznę niedługo... Drutowe dłubaninki bardzo fajne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dasz radę! Czapki przecież nie są tak pracochłonne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolorowo u Ciebie bardzo. Zainteresowana jestem tym "smieszno i straszno", więc czytaj i opowiadaj,

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna ta kolorowa czapka,
    Ja już przywykłam do kilku niedokończonych robótek , pocieszające jest, że nie tylko ja tak mam.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj dużo, dużo się dzieje u Ciebie na drutach.
    Mam nadzieję, że napiszesz kilka słów o 'Żonie .." czy spełniła twoje oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło jeśli pozostawisz ślad swojej obecności w postaci komentarza.