środa, 25 marca 2015

WDiC i powtórka z rozrywki...

... czyli na drutach nadal mam męski sweter, który zredukował się do ściągacza aby się poszerzyć o kilkanaście oczek. Stan na zdjęciu to efekt dziergania z wczorajszego wieczora.

Równie "dużo" mam chusty z MKALa Maknety, która miała się dziergać w ciągu weekendu ale jakoś jej to nie wyszło więc stan jest dokładni taki sam.

Natomiast jest postęp w czytaniu. Dziś mam książkę Marian Keyes "Anioły".
Bardzo nieskomplikowane czytadełko na temat Maggie, którą nagle dowiaduje się, że mąż ją zdradza, a do tego traci pracę. Co robi w związku z tym? Załamana leci do Los Angeles do swojej najlepszej przyjaciółki i... resztę można doczytać samodzielnie :)

Zapraszam do wspólnego dziergania i czytania z Maknetą - pasek boczny.



Iza, polecam książkę Hołowni całym sercem,
Yellow Mleczyk, ostatnio poczyniłam torebkę i przetestowałam swoje możliwości na temat wszywania zamka - dam radę :)
Annette ;-) też mnie zdziwił ale uważam, że nawet w takim miejscu poradził sobie doskonale.

11 komentarzy:

  1. Lubie te autorke, ma swietny, lekki styl :) Chuste tez mialam robic, ale okazalo sie ze zadna z moich wloczek sie nie nada :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że musiałaś pruć sweter i zaczynać od początku. Też mam często ten problem z utrafieniem w rozmiar.
    Czytadełka są super na poprawę humoru i rozluźnienie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. prucie, to chyba najtrudniejszy moment w dzierganiu - przynajmniej dla mnie. za to wiem, że nie będę tego żałowała potem, bo ostatecznie wyjdzie tak, jak chciałam.
    Mam nadzieję, że szybko nadrobisz sweter

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mam w planach sweter męski, ale dopiero na jesień czyli jak dobrze pójdzie to na Boże Narodzenie będzie gotowy ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. "Mam talent" oglądam z doskoku, tylko wtedy, gdy nocuje u mnie Siostrzeniec, albo gdy u Mamy jestem, ale to prawda, że Szymon sobie świetnie poradził. A męskim swetrem tak się nie przejmuj, że to pierwszy rozpinany, to może już pruć nie trzeba będzie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobają mi się dziergane sweterki, ale przeraża to prucie.

    OdpowiedzUsuń
  7. sweterek ma bardzo ładny kolor. Lubie czasami takie nieskomplikowane ksiązki

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za info odnośnie książki Hołowni, jak tylko skończę co mam w planach czytelniczych to po nią sięgam. Kolory chusty-jak dla mnie rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  9. No cóż... czasem i spruć trzeba :) Znam to, znaaam.... właśnie to mnie czeka...

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że nie potrafię czytać i dziergać jednocześnie.
    Na rozdzielenie tych czynności brakuje mi czasu.
    Pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło jeśli pozostawisz ślad swojej obecności w postaci komentarza.