środa, 29 kwietnia 2015

WDiC i końcówki i nowości

WDiC, czyli wspólne dzierganie i czytanie z Maknetą - pasek boczny.

W czytaniu nadal mam "Strachy", ciężko trochę się czyta ze względu na różnego rodzaju niedomówienia, sposób opisywanych sytuacji. Ale jakoś idzie ku końcowi.

Jakoś tak wyszło, że w robótkach znowu mam sporo robótek zaczętych i tych, które wymagają niewiele do skończenia.


Na pierwszym zdjęciu -  tweedowe ponczo, któremu brakuje jakoś tak koło 40-50 rzędów. To jedna z pozycji pt. końcówki.




Niestety, poniższe zdjęcie, to lekki dziewiarski koszmar ponieważ nie lubię mieć nadmiaru pozaczynanych robótek.

1. granatowy męski niby na końcówce ale to zawsze idzie najgorzej ( końcówka),
2. "burretowy" jedwab - czyli zaczątek swetra (nowość)
3. róż, to cieniutki jedwab - będzie chusta (nowość), jak tylko skończę: rozpoczętego męskiego, pewne pończochy, których nie ma na zdjęciu i "burretowy" jedwab w postaci swetra .




A jeszcze do tego wszystkiego jest koniec kwietnia, a ja nie mam skończonej kwietniowej czapki z wyzwania 12 czapek w 1 rok.

Ale od czego majowy weekend, który zapowiada się zimno i deszczowo?

Tymczasem dziękuję za odwiedziny i komentarze, zwłaszcza tym, które łączyły się ze mną w bólu stresu egzaminacyjnego dzieci :)

9 komentarzy:

  1. Ciekawie wyglądają wszystkie Twoje robótki:) Działaj, bo sporo dziergania przed Tobą. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. tyle rozpoczętych robótek, a mnie trudno było rozpocząć jedną.

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja wręcz odwrotnie uwielbiam mieć pozaczynane kilka robótek :) czasem nawet czytam kilka książek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieje się u Ciebie. Masz chociaż kilka robótek do skończenia w bardzo ładnych kolorkach. Udanego dzierganego majowego weekendu.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko,ale ty pracowita pszczółka jesteś! tyle robótek! Podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. też nie mam czapki, chociaż pomysł jest więc w zasadzie tylko usiąść i zrobić, ale podobnie jak ty mam pozaczynanych kilka robótek i do każdej mnie ciągnie więc chyba jednak z czapkowym wyzwaniem polegnę, pocieszające że nie sama

    OdpowiedzUsuń
  7. zaczęte robótki, a szczególnie końcówki, to chyba problem większości z nas. wczoraj rozmawiałam z sąsiadką, która powiedziała to samo! Na pewno w pewnym momencie się zbierzesz i skończysz:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak Ty się w tym możesz połapać? Dla mnie to co najmniej o dwie robótki za dużo. Wszystko zapowiada się interesująco. Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło jeśli pozostawisz ślad swojej obecności w postaci komentarza.