środa, 26 sierpnia 2015

WDiC i czarne i białe

Środa z Maknetą, czyli wspólne dzierganie i czytanie - pasek boczny.

Książka: Iwona Mejza "Wszystkie grzechy nieboszczyka". Pani Bożenka, kasjerka w firmie ubezpieczeniowej przychodzi rano do pracy... a tam trup. Pod biurkiem.
Tytułowy nieboszczyk okazuje się nowym pracownikiem, ledwo przyjętym do pracy na stanowisko agenta ubezpieczeniowego.
Okazuje się, że ów denat wystawiał ubezpieczenia zanim zaczął pracować. Tuż po tej śmierci następuje kolejna. Biuro huczy od plotek i domysłów. Policja doszukuje się coraz większych przekrętów i szuka mordercy.

Książka jest świetna. Bardzo zgrabnie napisana historia, nie ociekająca krwią za to pokazująca naszą skłonność do plotek, romansów i małych kombinacji.


Robótki:
1. czarny szal w trakcie pracy, który pokazywałam jako niedoszły projekt kilka WDiC temu. Jakoś do mnie nie przemówił w wersji pierwotnej. Został zwinięty do motka, a teraz robię dokładnie ten sam wzór... tylko nieco inaczej i mam już gotowe około 70 % pracy.
2. biała tunika z jedwabiu na zamówienie i w dodatku na cienkie druty i krótki termin.
Niestety etap, który tu widać, za chwilę zostanie zniweczony i rozpoczęty na nowo.

A żółty sweterek poprzednio pokazywany, oczywiście leży w domu i czeka na swoją kolej, chociaż miała to być wersja dość szybko skończona bo to bawełna, a wakacje się kończą.
Cóż - dziecko wybaczy i poczeka.


Zdjęcie słabe i książkę ledwo widać  ale warto przeczytać jako lekturę na wakacje.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Cieszę się, że spodobało się wam nowe logo i klasyczna szarość czapki.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Czapka "WRIST HAT"

Włóczka z domowych zapasów w składzie 85 % wełna/ 15 % moher; 50 g/ 60 m w klasycznej, lekko melanżowej, szarości.
Druty nr 6,5
Wzór własny.
Można ją nosić z dużym odwinięciem lub tradycyjnie.
Rozmiar: 52 - 56.

Czapka bierze udział w wyzwaniu 12 czapek w jeden rok u Korespondentki Wojennej jako czapka sierpniowa.







środa, 19 sierpnia 2015

WDiC i żółty sweterek

Jako, że środa, tradycyjnie pojawia się post związany z zabawą u Maknety - pasek boczny.


W dzierganiu nadal żółty sweterek z cienkiej bawełny. Trochę się przeciąga ta praca ale koniec już gdzieś tam majaczy w oddali.

W czytaniu zaś książka Cecelii Ahern "Sto imion, dobro jest w każdym z nas".
Niech was nie zwiedzie okładka rodem z romansów. W tej książce nie ma romansów, jeśli już to przelotne związki. Ale nie to jest treścią.
Zasadniczo jest to książka opowiadająca o młodej dziennikarce Kitty Logan, która w pogoni za "tematem", czyt. newsem tak się zapędziła, że nie zważała na nic. W końcu takie postępowanie mści się na niej, gdy oskarża pewnego nauczyciela o sypianie z nastoletnią uczennicą, czego wynikiem miało być dziecko. Materiał został wyemitowany w bardzo popularnym w Irlandii programie telewizyjnym. Zniszczyła tym samym życie jego rodziny i karierę zawodową. Okazało się jednak, że kobiety, które były źródłem informacji, kłamały, a on sam jest niewinny.

Teraz to Kitty stanęła w obliczu życiowej tragedii. Stacja telewizyjna pozwana do sądu musi wypłacić ogromne odszkodowanie, Kitty zaś zostaje zawieszona w pracy, a do tego ktoś cały czas nęka ją w niewybredny sposób, np. rozmazuje fekalia na jej drzwiach.
Jedynym ratunkiem jet lista, którą dostaje od śmiertelnie chorej przyjaciółki. Jest to lista 100 osób, które nie są z sobą w żaden sposób powiązane.
Kitty próbuje dojść, dlaczego to właśnie te osoby znalazły się na liście...



Ha! Czy ktoś zauważył moje nowe logo? To dzieło mojej córki, która dla mamusi zrobiła takie dzieło.
Dzięki dziecię!

piątek, 14 sierpnia 2015

Szal "Maroober"

Szal z czystego jedwabiu farbowanego w bordowy multikolor: amiQs Silky Heaven w wersji Vintage (100 % jedwab; 50 g/ 270 m).
Druty nr 4,5
Wzór liści doskonale widoczny w tej wersji kolorystycznej.
Rozmiar: 60/200 cm.








Dziękuję za odwiedziny i komentarze.

środa, 12 sierpnia 2015

WDiC i poprawka

Chusta śmietankowa skończona. Czeka na blokowanie i oddanie klientce.

Wiśniowy szal czeka na włóczkę, którą wysłała mi dobra dusza w postaci Celi - Samosi. Niestety Poczta Polska nie wie, że mi się spieszy i chciałabym skończyć ten szal jak najszybciej.
Efekt jest taki, że jestem barrrrrdzo cierrrpliwa.....z lekkim szczękościskiem i czekam, i czekam, i...

W związku z powyższym - wzięłam się do poprawiania sweterka z BC Garn Tussah Tweed, który pokazywałam w TYM poście z maja. Dawno został skończony tylko wymagał korekty więc się chwyciłam za niego teraz, pomiędzy zamówieniami.
Muszę w nim poprawić główkę rękawów i już będzie gotowy do noszenia.

W ramach zabawy wspólnego czytanie i dziergania z Maknetą, mam dziś książkę "Ja, pani woźna" Ewy Ostrowskiej.
Książa wpadła mi w ręce zupełnie przypadkiem, a wygląda na to, że to poczytna polska pisarka.
Kasia, która jak dotąd była szczęśliwą, niestety mąż od niej odchodzi, traci pracę w redakcji i zostaje sama z jedenastoletnim synem. Bez środków do życia.
Aby jakoś się utrzymać, podejmuje pracę sprzątaczki w szkole podstawowej. Doznaje upokorzeń i jako pracownik i jako matka. Syn uznał bowiem, ze odejście "ukochanego" tatusia, to jej wyłączna wina.
Książka zasadniczo bardzo dobrze napisana. Tak sugestywnie, że płakać się chce razem z bohaterką, a synusia wychłostać  publicznie. Ciekawa jestem, jak się dalej potoczą losy bohaterki.


Dziękuję za odwiedziny i komentarze.

sobota, 8 sierpnia 2015

Sierpniowe spotkanie robótkowe w amiQsie w Krakowie

Tym razem spotkanie było bardzo kameralne - tylko 2 osoby - pani Ewa i pani Maria. No i ja, oczywiście;)
Kameralne ale bardzo miłe.
Zapewne upał, który doskwierał całemu miastu spowodował taką frekwencję ale proszę mi wierzyć, u nas panował miły chłodek z klimatyzacji.



Pani Ewa dziergała chustę z Lana Grossa Lace Merino Print.



Pani Maria tworzyła sweterek z BC Garn Babyalpaca.


Moja robótka plątała się po stole.

środa, 5 sierpnia 2015

WDiC i nieszczęście

O! Ja, biedna!

Ostatnio pokazywałam szal z wrabianymi koralikami...ciężko szło. Oporne koraliki spowalniały prace ale zawzięłam się w weekend i już, już prawie skończyłam. PRAWIE. Niestety, na moje nieszczęście okazało się, że włóczki mi zbrakło i to tak złośliwie na dosłownie 350 oczek. A więcej nie ma tego koloru.

"Co robić, jak żyć?"

Gdyby ktoś, jakimś cudem posiadał jakąś resztkę włóczki Fyberspates Scrumptious Lace 501 w kolorze wiśniowym, to ja chętnie wezmę, przygarnę, za opłatą oczywiście. Ratujcie ludzie!




Z szalem w komplecie czytałam książkę Jeffery Deavera "Dar języków". Książka ta opowiada o nastolatce, która ma problemy ze sobą i światem. Zostaje wysłana do psychiatry ale nie dociera do niego. Przynajmniej on tak twierdzi. Rodzice zaczynają jej szukać  z pomocą jej byłego chłopaka, który również znika... Świetna thriller. jak zwykle u Deavera.

A ponieważ z rozpaczy musiałam zająć czymś ręce, to wpadła mi do głowy idea sweterka dla dziecięcia z zalegającej cieniutkiej bawełny.
A żeby nie było nudno, to testuję Sublime Lace, który ma piękny metraż: 350m/ 25 g. Cienizna ale w wyrobie wcale tego nie widać.

A do tego kolejna książka: Marta Guzowska "Ofiara Polikseny".
Rzecz dzieje się w Turcji, przy wykopaliskach archeologicznych. Pola Mor jako archeolog i jej były partner Mario Ybl (antropolog) trafiają na grób kobiety. Według Poli może to być mityczna Poliksena. Niestety tuż po odkryciu grobu, zostają znalezione zwłoki jednej z pracujących tam kobiet....
I tyle wiem na chwilę obecną.

A czytanie i dzierganie uskuteczniamy wraz z Maknetą - pasek boczny.



Dziękuję za komentarze i odwiedziny, niestety wasze życzenia się nie spełniły i szal się nie skończył dziergać ale dziękuję za dobre słowo.
Monika G, bierz nie krępuj się.
anka480, limitów nie miałam, jedyna wytyczna - im więcej tym lepiej.