środa, 5 sierpnia 2015

WDiC i nieszczęście

O! Ja, biedna!

Ostatnio pokazywałam szal z wrabianymi koralikami...ciężko szło. Oporne koraliki spowalniały prace ale zawzięłam się w weekend i już, już prawie skończyłam. PRAWIE. Niestety, na moje nieszczęście okazało się, że włóczki mi zbrakło i to tak złośliwie na dosłownie 350 oczek. A więcej nie ma tego koloru.

"Co robić, jak żyć?"

Gdyby ktoś, jakimś cudem posiadał jakąś resztkę włóczki Fyberspates Scrumptious Lace 501 w kolorze wiśniowym, to ja chętnie wezmę, przygarnę, za opłatą oczywiście. Ratujcie ludzie!




Z szalem w komplecie czytałam książkę Jeffery Deavera "Dar języków". Książka ta opowiada o nastolatce, która ma problemy ze sobą i światem. Zostaje wysłana do psychiatry ale nie dociera do niego. Przynajmniej on tak twierdzi. Rodzice zaczynają jej szukać  z pomocą jej byłego chłopaka, który również znika... Świetna thriller. jak zwykle u Deavera.

A ponieważ z rozpaczy musiałam zająć czymś ręce, to wpadła mi do głowy idea sweterka dla dziecięcia z zalegającej cieniutkiej bawełny.
A żeby nie było nudno, to testuję Sublime Lace, który ma piękny metraż: 350m/ 25 g. Cienizna ale w wyrobie wcale tego nie widać.

A do tego kolejna książka: Marta Guzowska "Ofiara Polikseny".
Rzecz dzieje się w Turcji, przy wykopaliskach archeologicznych. Pola Mor jako archeolog i jej były partner Mario Ybl (antropolog) trafiają na grób kobiety. Według Poli może to być mityczna Poliksena. Niestety tuż po odkryciu grobu, zostają znalezione zwłoki jednej z pracujących tam kobiet....
I tyle wiem na chwilę obecną.

A czytanie i dzierganie uskuteczniamy wraz z Maknetą - pasek boczny.



Dziękuję za komentarze i odwiedziny, niestety wasze życzenia się nie spełniły i szal się nie skończył dziergać ale dziękuję za dobre słowo.
Monika G, bierz nie krępuj się.
anka480, limitów nie miałam, jedyna wytyczna - im więcej tym lepiej.

10 komentarzy:

  1. Ech... przykro mi z powodu braku włóczki...
    Może jakiś inny kolor na tę końcóweczkę i po drugiej stronie szala tak samo? Że niby tak miało być :)
    "Ofiara Polikseny" zachęca!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dar języków już sobie zapisałam, aż dostałam gęsiej skórki po Twoim opisie, zresztą też bardzo lubię Deavera.
    A nieszczęście, faktycznie... fatalna sprawa... mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć brakujące metry!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, niedobrze. Niestety nie posiadam tej włóczki :( Też szukałam kiedyś odrobiny włóczki. Uało mi się jednak dokupić jeden motek. W zupełnie innym odcieniu... Mam nadzieję, że ktoś Cię poratuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że jednak znajdzie się ktoś kto poratuję cię włóczką, ja niestety nie mam :-(
    Książki ciekawe, zapisane w kolejce do czytania.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki wydają się ciekawe,zapisuję tytuły na potem:)
    A może da się zakończyć ten szal rządek wcześniej ?Mimo wszystko jest bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, to trzymam kciuki, żeby jakoś udało się dokończyć ten szal. Ciekawa jestem sweterka!
    Pozdrawiam serdecznie,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurczę, no jak ta włóczka mogła skończyć się przed samym finiszem? Mam nadzieję, że ktoś Cię poratuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nie mam tej włóczki. ALE może ktoś się znajdzie kto porażkę. Bo żal .
    Ja wczasowe i dziergam ale internet tylko w fonie wiec bez wpisów blogowych

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie mam tej włóczki. ALE może ktoś się znajdzie kto porażkę. Bo żal .
    Ja wczasowe i dziergam ale internet tylko w fonie wiec bez wpisów blogowych

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nie mam tej włóczki. ALE może ktoś się znajdzie kto porażkę. Bo żal .
    Ja wczasowe i dziergam ale internet tylko w fonie wiec bez wpisów blogowych

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło jeśli pozostawisz ślad swojej obecności w postaci komentarza.