czwartek, 14 stycznia 2021

Granatowe, prawie czarne

Tak, tak... Kolejne skarpetki. Tym razem w wydaniu prostym, choć nie ukrywam, miały być lekkie atrakcje w ściągaczu. Niestety, zupełnie nie widać tego w wyrobie.

A ściągacz zrobiłam w taki sposób:

Rz. 1 - 1 oczko prawe/ 1 oczko lewe, 

Rz. 2 - wszystkie oczka prawe.

Oba rzędy powtarzałam aż do wykończenia nitki.

No, cóż! Plan był ambitny tylko okazał się niewidoczny. 

Rozmiar 37.

Druty nr 3.







2 komentarze:

  1. Zainspirowałam się wzorem ściągacza i wykorzystałam w aktualnie dzierganych skarpetach. Prezentuje się lepiej niż klasyczny:-)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło jeśli pozostawisz ślad swojej obecności w postaci komentarza.