Środa z Maknetą, czyli wspólne dzierganie i czytanie - pasek boczny.
Czytam książkę Jana Balabana "Zapytaj taty".
Czytam i nie wiem, o co chodzi. Normalnie czeski film, bo tez i książka tego pochodzenia. Z opisu na obwolucie wynika, że przyjaciel, żona i trójka rodzeństwa (po śmierci ojca tych ostatnich) zaczyna dostawać listy od dawnego przyjaciela, w których sugeruje on, że tenże ojciec w czasach komunizmu być donosicielem i Bóg wie, co jeszcze.
Żaden z bohaterów nie rozumie i nie wierzy w te nowiny.
Ogólnie książka jest dość chaotyczna i niezrozumiała.
Sama nie wiem, dlaczego jeszcze ją czytam. Chyba tylko z braku innej lektury.
Na drutach za to UFO-k, rozpoczęty i już nawet chodzony.
Dorabiam rękawy do kamizelki. Miałam za dużo różnego rodzaju bawełny, więc dokupiłam moher i tworzę sweter.
Niemal każdy motek miał inny odcień i grubość ale mam nadzieję, że wyjdzie przyzwoicie.
A nawet jeśli nie, to i tak będę w nim chodzić. Kropka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tak samo męczyłam Hazard Chmielewskiej... do dziś nie wiem czemu i po co...
OdpowiedzUsuńKolorek UFOka boski! nigdy nie myślałam, ze można bawełnę z moherkiem połączyć...
Pozdrawiam serdecznie!
Ale śliczne te błękity i turkusy :))))))
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa sweterka, mam też różne pomysły na łączenie kilku rodzajów włóczek, w tym moherków, ale trochę się boję efektu - chętnie się poinspiruję Twoim pomysłem :)))
cudowny kolor.
OdpowiedzUsuńW takim kolorze też bym chodziła i kropka.
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, że będziesz w nim chodzić, bo kolor ma przepiękny.
OdpowiedzUsuń