Dziś środa więc zabawa z
Maknetą i innymi blogowymi koleżankami we wspólne dzierganie i czytanie - patrz pasek boczny.
U mnie dziś książka, któą wypożyczyła mi córka: Nelson DeMille "Złote Wybrzeże".
Rzecz dzieje się na wspomnianym Złotym Wybrzeżu czyli Long Island, miejscu w którym przez lata mieszkali włąśiciele największych fortun w Stanach Zjednoczonych.
Jednak czasy się zmieniają, fortuny upadają, znamienite rody wymierają, a na ich miejsce przychodzą nowi właściciele.
W kolicy pojawił się właśnie nowy właściciel posiadłości, tuż obok rezydencji Johna Suttera. Nowy sąsiad ma pieniądze i należy do mafii...
I tyle o książce bo dopiero zaczęłam czytać, a ponieważ dzieło liczy sobie ponad 600 stron więc pewnie jeszcze pojawi się przy okazji innych spotkań środowych.
Na drutach natomiast, wspomniana we wcześniejszym poście Tepa Araucania w niebiesko - niebieskim kolorze. Druty nr 6,5.
Rozpoczęty sweter na spotkaniu robótkowym w Rzeszowie, w tej chwili ma już niemal połowę rękawów i kawałek tułowia. Robiony raglanem od góry.
A skoro o spotkaniu mowa, tu kilka zdjęć:
Zdjęcia dostałam od Marty a zródłem był
Renia, mam nadzieję, że się nie obrazi za tę publikację.
Więcej fotorelacji i opisu wydarzeń u
Zielony kamyk
Nowe mijające chwile 2
Magiczna szuflandia
Nitki Emerytki.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.