Czego nie lubię?
Otóż, zarwanych planów.
Miałam wkleić fotki jakiś czas temu i wcięło mi internet!
Ale nie ma się co użalać! Już wstawiam fotki.
Pierwszy seterek już był. To jego druga wersja.
Ten, z kolei, to nowe dzieło. Mam nadzieje, że spodoba się na żywo.
A został zrobiony z prawie 4 motków włóczki "Kotek". Czysty akryl.
Wzór pochodzi z gazetki "Swetry" 3/2010. Druty nr 4.
A tu wzorek w przybliżeniu:
Teraz pokazuję ponczo, córci...
...które, wyrodna matka zaanektowała na seksowną bluzkę..
Wzorek już był pokazany niedawno w tej bluzce.
Tym razem jednak trochę go zmieniłam dla własnych potrzeb. I robiłam dla odmiany na okrągło, wykończyłam szydełkiem, oczkami rakowymi.
A z innej beczki, jesień przyszła i nie podoba mi się to. Nie lubię zimna i krótkich dni.
Jakoś trzeba będzie to przeżyć. Chociaż ciągle mam nadzieje, że jeszcze będzie trochę ciepła... Złota polska jesień...
A do Teresa
Dziękuję bardzo za zaproszenie do zabawy. Jednak z przykrością stwierdzam, że nie spełniam warunków. Dziękuję jednak za pamięć. Mam nadzieję, że dam radę przy następnej zabawie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajne dzierganki. Grunt, to dobry pomysł. Poncho i bluzeczka. I spódniczka też będzie ekstra.
OdpowiedzUsuńChoć ciekawość, to prosta droga do piekła, to zapytam: jakich warunków nie spełniasz? Nie są one konieczne. Jeśli masz chęć na publiczną spowiedź o tym, co lubisz, to chętnie poczytam. Pozdrawiam:)