Ale posłuchałam rad i zostawiłam ją w spokoju.
Niestety, tryb pracy nie pozwala na pokazanie jej na manekinie. W domu jestem późnym wieczorem, a w tym czasie światło już nie pozwala na lepszą prezentację. Co widać na poniższych zdjęciach kolejnej pracy, czyli czapki.
Zrobiona dla małżonka, który do pracy dojeżdża rowerem więc potrzebowała czegoś, co zakryje w trasie marznące uszka.
Zrobiona na okrągło, na drutach nr 2,5, od góry. Wzór z głowy.
Na zdjęciu czapkę prezentuje dziecię, bo małżonek odmówił :modelingu" :)Dziękuję za komentarze i odwiedziny.
grahasil, kominy są bardzo praktyczne jeśli ktoś nie lubi czapek psujących fryzurę :)
Kasia, zachęcam nie są aż tak trudne jak się to wydaje.
Antosia, skoda czasu na nudę, jeśli można zrobić coś fajnego.
Chusta po prostu cudowna, jak ja Ci zazdroszczę talentu i umiejętności! A czapka urocza, faktycznie idealna dla marznącego rowerzysty :)
OdpowiedzUsuńsliczna chusta..taka troche inna a pieknie sie prezentuje...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńAle mega piękna chusta...mmmmm Zapraszam do mnie na candy: http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2012/12/sodkie-candy.html
OdpowiedzUsuńChusta jest prześliczna, bardzo ładnie ja wykonałaś.
OdpowiedzUsuńCzapka dla mężusia jest świetna, te klapeczki na uszy dodają jej uroku.
Oooooo znajoma kolumna :) A tak na poważnie to nie wiem co chciałaś zmieniać w tej chuście wyszła super, a i czapka jest też numer 1 :) oczywiście między innymi dzięki modelce :)
OdpowiedzUsuń