wtorek, 8 kwietnia 2014

Chusta z kwiatkami

W domu mam bardzo dużo różnych książek, część od mamy, która bardzo dużo robiła na drutach i szydełku. Część dostałam, a część kupiłam. Najczęściej preferuję zakupy w antykwariatach. Nasze polskie stare wydawnictwa są dużo lepsze niż obecne przedruki.
Ale do rzeczy!
Od jakiegoś czasu mam 2 książki, a w nich cuda, które od dawna "chodziły" mi po głowie. Jeden projekt wykonałam już dawno - był to szal robiony na widełkach, teraz przyszła pora na kwiatki.



Chusta wyszła bardzo duża: 240/120. Tak około.
Dziury są wynikiem "węzłów Salomona" na szydełku nr 7.

Włóczka: stary  gruby moher z domowych zapasów. To jeden z tych grubych, ciepłych włóczek, które kiedyś kupowało się w "Pewexie". Kto to jeszcze pamięta?! :)
Zużyłam około 150 gram.









Dziękuję za komentarze i odwiedziny.

3 komentarze:

  1. Ciekawe włączenie w całość ślicznych kwiatów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł. Świetna chusta,- idealna na wiosnę.
    Cieplutko pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło jeśli pozostawisz ślad swojej obecności w postaci komentarza.