Wspólne dzierganie i czytanie z Maknetą, wyjątkowo w niedzielę ale każdemu wolno mieć trochę czasu bez obowiązków :)
Tymczasem w dzierganiu, rudy, któremu w tej chwili sporo rzędów przybyło.
Książka Sylwii Kubryńskiej "Last minute".
Książka opowiada o trzydziestoletniej Agnieszce, która straciła pracę, a życiowy partner odszedł do kochanki. W tej sytuacji jej przyjaciółka jako antidotum na problemy wymyśla wycieczkę do Tunezji. Agnieszka poznaje i zakochuje się bez pamięci w Haithemie. Po kilku dniach postanawia, że nie chce wracać do kraju. Przyjaciółka jednak namawia ją do powrotu.
Następnego dnia młoda kobieta ląduje w szpitalu z chorobą, której żaden z lekarzy nie jet w stanie zdiagnozować.
W tym czasie, kiedy chora Agnieszka leży w szpitalu dowiadujemy się o jej trudnych relacjach z matką, ojcem i bratem oraz o całej historii pobytu w Tunezji.
Historię kończy happy end.
Przyznam szczerze, że książką nie jestem zachwycona. Jakaś taka chaotyczna mi się wydała.
A w poprzednim poście można zobaczyć skończony grantowy sweter.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne rudości :) Po książkę raczej nie sięgnę, chociaż czytam wszystko co mi wpadnie w ręce:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Sweterek fajnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam