Jakoś wena mnie opuściła.
Zaczęłam robić sweter z kaszmiru przywiezionego z Włoch dwa lata temu i odłożyłam.
Zaczęłam czapkę z Araucanii... odłożyłam.
Zaczęłam skarpetki, które zabieram na rożne podróże i skończyć nie mogę.
Te poniższe to jedyne skończone ostatnio.
Rozmiar 37
Druty 2,5
Włóczka: Schoppel Wolle
Wzór z książki "Nauka dziewiarstwa ręcznego, również dla leworęcznych" Ludmila Pešková.
Wena przychodzi, odchodzi i znów przychodzi. Cierpliwości :-) Te ukończone skarpetki są świetne. Podoba mi się zwłaszcza kolor, ale ażur też jest ciekawy.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za słowa otuchy. Mam nadzieję, że ta wena rzeczywiście szybko wróci.
Usuń