Ostatnio obiecałam pisać o szaliczku i jest.
Ów szaliczek zrobiłam na zamówienie koleżanki.
Zrobiony został ściegiem angielskim, czyli z oczkami narzucanymi.
Włóczka została mi dostarczona, a była to włóczka w kłębkach ze starego, sprutego swetra.
Druty nr 6 i się zrobiło.
Prezentuje szalik na sweterku mojego małżonka, który był wydziergany przeze mnie lata temu. Zapewne wedle jakiegoś wzoru...
A ponieważ nie chciałam za wydzierganie szalika zapłaty, dostałam w zamian włóczkę, która u koleżanki leżała i się marnowała.
Są to różne włóczki, głównie moher i 2 różne rodzaje włóczki w kłębkach - z odzysku.
Będzie coś się z nich działo w swoim czasie.
O obiecanym poprzednio właściwym sweterku będzie następnym razem.
środa, 15 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajny i napewno cieplutki szaliczek:))
OdpowiedzUsuń