Jakiś czas temu (a widać po zagięciach na rękawach, że długi) zrobiłam sobie sweterek, a że mało włóczki było, to i wielki dekolt nie pomógł... zabrakło nieco na długość.
Ostatnio przejrzawszy szafę, postanowiłam owe coś, wyrzucić ale dziecięciu się spodobało i padło hasło: "Zrób mi sweterek, mamo ale taki trochę długi i bez żadnych wzorów!".
Latorośli się nie odmawia i z czegoś takiego:
Powstało to:
Druty 3,5, rodzaj włóczki nieznany. Na pewno jakieś skrzyżowanie bawełny z wiskozą bo błyszczy.
Jako się rzekło, wzorów nie ma, jedynym "ozdobnikiem" jest dekolt, bo nici zbrakło na zszycie ;)
Dziękuję za miłe komentarze i odwiedziny.
środa, 21 września 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajnie Ci to wyszło.Najważniejsze że zainteresowana osóbka zadowolona:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo udana przeróbka:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny!
OdpowiedzUsuńFajny sweterek , dobrze mieć taką latorośl, która nie marudzi. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWoW... i znów cudo stworzyłaś w rzeczywistości z niczego!! Bomba!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sweterek Ci wyszedł no i tej nie wybrednej latorośli to szczerze zazdroszczę!!! A dekolt jest extra:)
OdpowiedzUsuńno i proszę:) a mama materiał na sweterek chciała wyrzucić..... dobrze, że latorośl drobna i chuda, to wystarczyło:D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna przeróbka. Dziecko jak widać bardzo zadowolone
OdpowiedzUsuńI bardzo fajny pomysl latorosl miala :))
OdpowiedzUsuń