U mnie dziś nadal książka Jeffery Deaver "Hak".
Jest to thriller, który opowiada o walce Corte - funkcjonariusza specjalnej agencji rządowej z przestępcą, tzw. "zbieraczem", który specjalizuje się w wydobywaniu informacji od swoich ofiar. Nie wiadomo, kto jest zleceniodawcą, ważne, że "zbieracz" zagraża rodzinie detektywa, a w przeszości zamordował w brutalny sposób mentora Corta, który musi zrobić wszystko, żeby ochronić rodzinę policjanta i złapać przestępcę zanim tem znajdzie tytułowego "haka" na swoją ofiarę.
A w trakcie pracy są dwie kolejne czapki. Jedna z Noro Kureyon, druga z Babyalpaca BC Garn.
Jeden z ulubionych pisarzy mojego męża.Świetnie sie zapowowiada ta kolorowa czapka :)
OdpowiedzUsuńhmmm, nie ma żadnej weryfikacji obrazkowej ????
Usuńczapka bosko sie zapowiada
OdpowiedzUsuńFajnie czapy się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńkolorki niesamowite na tej czapie, sam człowiek by pewnie nie miał odwagi czegoś takiego nie zestawić, a szkoda :)
OdpowiedzUsuńTen Noro jest piekny...
OdpowiedzUsuńJeden z autorów, których uwielbiam! nie potrafię oderwać się od książki, tak mnie wciąga. ależ świetne zestawienie kolorów w czapce!
OdpowiedzUsuńAnka
Kolorowa czapa zapowiada się ciekawie, fajne kolorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ten melanż prześliczny! książek tego autora nie znam - muszę nadrobić!
OdpowiedzUsuńLubię szarości, ale dziś tą kolorową czapką się zachwycam.
OdpowiedzUsuń