środa, 6 kwietnia 2016

WDiC i fioletowe rękawy

Tak, jak w poprzednim tygodniu, kontynuuję fioletowy sweter na boskim rozmiarze 3 mm.
W ramach wspólnego dziergania i czytania z Maknetą, dziś przedstawiam dwie ksiażki. Obie Małgorzaty Wardy.
Jedna już przeczytana - "Środek lata", to historia zaginięcia Sylwii, którą rok od tragicznego wydarzenia zajmuje się młoda dziennikarka. Jej śledztwo przynosi zaskakujące efekty i, niestety tragiczny finał.
Druga książka, którą czytam obecnie, to "Nikt nie widział, nikt nie słyszał..."
Tym razem to również książka traktująca o zaginięciu małej dziewczynki.

Obie książki są napisane w sposób, jak dla mnie, nieco chaotyczny, pisane są z perspektywy różnych osób, miejsc i czasu. 
Gdybym przeczytała te książki z jakąś przerwą na inne pozycje, pewnie polecałabym je całym sercem ale trzy ksiażki w tej samej tematyce, tej samej autorki, to za dużo. 
Nie twierdzę, że są złe!
Po prostu zbyt duży ciężar psychiczny.




2 komentarze:

  1. Książki to nie moja tematyka. Nie dałabym rady... Pokaż więcej sweterka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To może teraz coś lżejszego na odtrutkę?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło jeśli pozostawisz ślad swojej obecności w postaci komentarza.