czwartek, 9 marca 2017

Utylizacja w turkusie

Taki zwyklak powstał jakiś (dłuższy) czas temu.
Założenie miało być takie: utylizacja zalegających włóczek.
Nie wiem, jak wam ale mnie się takie rzeczy zdarzały, np. ktoś przyniósł włóczki "bo babcia już nie robi",  kupiłam w SH, kupiłam jakieś okazjonalne motki bez większego planu.
Itp, itd.

Przyszedł czas zrobić porządki. Zaczęłam od sprawdzenia ilości posiadanej i konkluzja - dam radę z tego zrobić coś sensownego, czy nie???
Zadałam sobie istotne pytania:
- czy była to ilość "swetrowa"
- czy skład włóczki był naturalny, no i najważniejsze
- czy mnie się jeszcze podoba?

W zależności od tego, jaka była odpowiedź, podzieliłam wszystkie włóczki na te:
- z których będę coś robiła - mam plan,
- dobra jakość więc jeszcze poczekają na swoją kolej aż się coś wyklaruje,
- paskudne w składzie i ilości - sprzedaję.
Efekt jest taki, że bardzo mi się przerzedziły zapasy. Głównie włóczek akrylowych i pojedynczych motków bawełnianych, akrylowych i przeróżnych  mieszanek.

Ten sweter to pierwsza próba utylizacji.
Do bawełnianej nitki z zapasów w kolorze turkusowym ale w dwóch odcieniach (widać różnicę między korpusem a rękawami) dodałam pojedynczą nitkę moheru w podobnym kolorze - Lanas Stop Reina (72 % moher/ 28 % poliamid; 25 g/ 210 m).






Używam, jestem zadowolona. Poza tym, to jest jeden z moich ulubionych kolorów.

8 komentarzy:

  1. Połączenie bawełny z moherem to dla mnie zupełna nowość, nie wiem, czy by mi to przyszło do głowy. Pewnie raczej kombinowałabym w kierunku jakiejś torby szydełkowej, woreczka na robótki itp. - ale jak widać, łączenie nitek daje naprawdę ciekawe i, co ważne, noszalne efekty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bawełna to materiał jak każdy inny. Równie dobry jak cienka wełna, a że kolory mi się zgrały, to wydaje mi się, że wyszło całkiem przyzwoicie.

      Usuń
  2. Też ostatnio wietrzyłam część swoich zapasów włóczkowych i odłożyłam dużą reklamówkę moteczków do pozbycia.
    Turkus też bardzo lubię ; fajny sweterek, praktyczny fason.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem,jak duża jest twoja reklamówka, skoro zapasy masz ogroooomne :)

      Usuń
  3. Lubię takie proste formy,są uniwersalne.
    Kolorek śliczny dla blondynki, więc nie dziwi mnie, że sweter jest często noszony:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Marta. To jeden z moich ulubionych kolorów ostatnio.

      Usuń
  4. Bardzo ładny, prosty a zarazem bardzo elegancki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło jeśli pozostawisz ślad swojej obecności w postaci komentarza.