Kiedy dziecko, zdaje jakiekolwiek egzaminy, to najczęściej rodzice denerwują się najbardziej.
Żeby zająć czymś ręce na szybko, wydziergałam aniołka ze schematu poniżej - znaleziony w sieci.
W prawym dolnym rogu jest adres bloga, z którego pochodzi zdjęcie.
EDIT: właściwy link do aniołka.
W tej chwili aniołek prezentuje się tak, jak poniżej na zdjęciu czytelniczym. Czeka na zblokowanie.
Książka dziś została napoczęta.
A książka, to "Strachy" Marii Ukniewskiej. Opowieść o czasach międzywojennych i perypetiach młodej dziewczyny, która pokazuje nam świat ówczesnego teatru od kuli. Są tam i bieda i zazdrość i romanse. Czyta się trochę trudno bo nie jest to opowieść fabularna, a raczej zbiór różnych sytuacji.
Gdyby ten post pojawił się wczoraj, to zdjęcie byłoby takie, jak poniżej z książką "Farma Lalek" Wojciecha Chmielarza.
Absolutnie genialna. Pochłonęłam ją bardzo szybko i mam niedosyt tego pisarza. Podobno są inne jego wydawnictwa ale nie w mojej bibliotece.
Akcja rozpoczyna się od zaginięcia dziewczynki. Sprawą zajmuje się policjant komisarz Mortka, który w ramach służbowej kary zostaje przeniesiony czasowo do małej miejscowości w Karkonoszach.
Normalnie oprócz drobnych kradzieży, pobić i innych pomniejszych wykroczeń, nic tam się nie dzieje.
Do czasu.
Mortka w poszukiwaniu dziecka, przez przypadek znajduje w jednej z opuszczonych kopalń zwłoki czterech zmasakrowanych kobiet. Musi odkryć co się stało.
Świetna książka napisana w taki sposób, że nie można się od niej oderwać.
W ramach robótek rozpoczęłam dość *spore ponczo z tzw. materiałów powierzonych :)
* sporo - oznacza na początek 522 oczka na drutach nr 4.
A wszystko to w ramach środowej zabawy - wspólne dzierganie i czytanie - u Maknety.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Poki co moje dzieci jeszcze nie zdawaly egzaminow, ale przypuszczam, ze bede miala takie same jak Ty objawy, nerwy bardziej zjedza mnie niz dziecko, ale moze to dobrze. pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńFakt- egzaminy są stresujące dla całej rodziny... "Strachy" w swoim czasie bardzo lubiłam - i film, i książkę. Drugiej nie znam, ale chętnie po nią sięgnę - opis brzmi intrygująco. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKsiążki dopisuję do listy. Aniołek fajowy
OdpowiedzUsuńaniołek cudny. oJ ja sie bede denerwowała 4 maja moja będzie miała mature
OdpowiedzUsuńkolorystycznie cudny aniołek mam nadzieję, że jego dzierganie pomogło w odstresowaniu :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoje dziecko. Jeszcze tylko dzisiaj i będzie po wszystkim :-)
OdpowiedzUsuńAniołek śliczny :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Książki Chmielarza przede mną - "Podpalacz" i "Farma lalek". Prawdopodobnie "Farma" jest kontynuacją "Podpalacza". 522 oczka to raczej więcej niż sporo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiędzywojnie - to lubię. Co do nerwów, to rzeczywiście tak jest, że gdy dzieci uczestniczą w jakichś stresujących sytuacjach, my denerwujemy się bardziej niż one.
OdpowiedzUsuńTo święta prawda - rodzice denerwują się najbardziej. Sama to przeżyłam kilka tygodni temu, kiedy Mała zdawała egzamin wstępny do szkoły... Matko, nie spałam już kilka nocy przed. Teraz będzie zdawał syn...
OdpowiedzUsuń