Tak ostatnio to myślę, ze czas za szybko płynie, a ja mam za dużo do roboty, żeby chcieć tu pisać.
Przez ostatni tydzień niemal wcale nie robiłam na drutach, za to czytałam.
Dzięki, Maknecie mobilizuję sie tu uczestnictwa w zabawę wspólnego dziergania i czytania.
U mnie dziś bez robótek ale weekend był czytelniczy.
Pierwsza książka już przeczytana Jenny L. Witterick "Tajemnica mojej matki" to fabularyzowana opowieść na motywach prawdziwej historii Franciszki Halamajowej, która w czasie wojny uratowała dwie żydowskie rodziny i niemieckiego dezertera. Piękna opowieść o trudnych czasach.
Druga książka to "Towarzyszka panienka" Moniki Jaruzelskiej. Świetnie napisana, w sposób lekki ale rzeczowy o dzieciństwie, dorastaniu, ludziach, przyjaźniach. Dosłownie podkreślam te książkę i już ją kończę.
A kto mnie zmobilizuje, żeby zrobić zdjecia dwóm swetrom i chuście, które już są zobione i noszone?
A kto mnie zmobilizuje, żeby dokończyć 3 zaczęte swetry?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ha ha ha ...skąd ja znam ten problem :) sterta zaczętych i skończonych rzeczy leży, a ja zaczynam kolejne.... Tak ciężko się zmobilizować - skończyć i obfocić:). Może sięgnę po książkę M. Jaruzelskiej ?
OdpowiedzUsuńja obecnie siedzę cały czas w zimowych robótkach, bo inaczej porzucę je bezpowrotnie :/ także mobilizujmy się, może jakaś akcja " przywołujmy wiosnę wykańczając zimę na drutach?" ;)
OdpowiedzUsuńTeż próbuję skończyć jeden większy projekt. Ale zawsze coś mi w tym przeszkodzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jedyne co, to możemy liczyć, że ulitujesz się nad nami i nad naszą ciekawością gotowych sweterków. :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, ulituj się nad nami, tak jak Czajka pisze i na następną środę przygotuj wpis hurtowy.
OdpowiedzUsuń